Kiedy w Polsce włącza się ogrzewanie – Sezon grzewczy

Denys Tatarov

17 października 2025, 13:24
Data aktualizacji: 17 października 2025, 13:24
Komentarze 0
zdjęcie przytulnego wnętrza polskiego mieszkania jesienią. Na ścianie zamontowany jest nowoczesny biały grzejnik, lekko podgrzany, z widocznymi falami cieplnymi. Drewniane podłogi, okno z kondensacją i ciepły koc, rzucony na sąsiednie krzesło. Miękkie naturalne światło wpadające przez okno, na zewnątrz niebo lekko zachmurzone.

Gdy zbliża się jesień, jedno z pierwszych pytań, jakie zadają sobie osoby, które przeprowadziły się do Polski, dotyczy ogrzewania. Kiedy włączą kaloryfery? Kiedy zakończy się sezon grzewczy? Kto podejmuje decyzję i ile to kosztuje? I co najważniejsze – jak obniżyć koszty bez utraty komfortu.

Kiedy włączają i wyłączają ogrzewanie w Polsce?

W Polsce nie ma określonych dat – wszystko zależy od pogody i decyzji lokalnych spółdzielni oraz zarządców. Zrozumienie tego pomaga planować wydatki i komfort w domu, a także wiedzieć z góry, gdzie się zwrócić, jeśli ogrzewanie nie działa prawidłowo.

Dlaczego w prawie nie ma dokładnego kalendarza grzewczego?

Wielu wydaje się, że w Polsce powinien obowiązywać jasny harmonogram: powiedzmy, 1 października włączają ogrzewanie, a 30 kwietnia – wyłączają. Ale w rzeczywistości takiego kalendarza nie ma.
Powód jest prosty – klimat w różnych regionach kraju znacznie się różni, a pogoda w ostatnich latach stała się znacznie bardziej zmienna. Prawo pozostawia decyzję tym, którzy odpowiadają za konkretny budynek: spółdzielniom mieszkaniowym lub zarządcom nieruchomości.

Zobacz też: Oferujemy wzór CV do skutecznego ubiegania się o pracę w Polsce

Przy jakiej temperaturze włączają ogrzewanie?

Główna zasada brzmi prosto – ogrzewanie włącza się, gdy robi się naprawdę zimno, a temperatura w pomieszczeniach spada poniżej komfortowej normy (zazwyczaj około +18°C). To samo dotyczy wyłączania: jeśli na zewnątrz jest stabilnie ciepło, ogrzewanie jest wyłączane, aby nie marnować energii.

Takie podejście pozwala elastycznie reagować na rzeczywistą pogodę. W jednym roku kaloryfery mogą być ciepłe już pod koniec września, a w innym – dopiero w połowie października. Wszystko zależy od tego, jak szybko nadejdzie jesień i jak długo utrzyma się chłód.

Kto podejmuje decyzję o rozpoczęciu sezonu grzewczego?

W Polsce nie ma jednego zarządzenia „włączyć ogrzewanie w całym kraju”. Decyzje podejmowane są lokalnie, w zależności od rodzaju budynku i tego, kto nim zarządza.

  • Jeśli mieszkasz w bloku, za dostawę ciepła odpowiada spółdzielnia mieszkaniowa, zarządca nieruchomości lub wspólnota mieszkaniowa. Kierują się oni pogodą i skargami mieszkańców: jeśli przez kilka dni z rzędu temperatura utrzymuje się na poziomie +10°C lub niżej, a w mieszkaniach robi się chłodno, ogrzewanie jest zazwyczaj włączane.

Zobacz też: Rejestracja karty Moja Biedronka krok po kroku

  • W szkołach, szpitalach, biurach i instytucjach publicznych decyzję podejmuje dyrektor obiektu lub służby miejskie. Dla nich ważny jest nie tylko komfort, ale także normy związane ze zdrowiem i bezpieczeństwem.
  • Natomiast w domach prywatnych z indywidualnym ogrzewaniem wszystko zależy wyłącznie od właściciela. Niektórzy włączają kocioł już we wrześniu, gdy poranki są chłodne, a inni czekają na pierwsze przymrozki, aby nie zużywać zbędnych metrów sześciennych gazu czy kilowatów energii elektrycznej.

Ciekawostka: nawet jeśli ogrzewanie jest „oficjalnie” włączone, mieszkańcy mogą poprosić o tymczasowe zmniejszenie dostawy ciepła, jeśli w budynku robi się zbyt gorąco – na przykład w słoneczne jesienne dni. Pomaga to nie tylko oszczędzać, ale także utrzymywać komfortowy mikroklimat.

Kiedy wyłączają ogrzewanie w Polsce?

W Polsce nie ma sztywnej daty, kiedy przestaje się ogrzewać budynki – wszystko zależy od pogody. Zazwyczaj decyzję podejmuje zarządca nieruchomości lub spółdzielnia mieszkaniowa. Kierują się oni nie kalendarzem, a temperaturą powietrza.

W praktyce sezon grzewczy kończy się mniej więcej pod koniec kwietnia lub na początku maja. W chłodniejszych regionach – na przykład w województwie podlaskim czy warmińsko-mazurskim – ciepło może być dostarczane dłużej, czasami nawet do połowy maja. Natomiast w centralnej i południowej części kraju (mazowieckie, małopolskie) ogrzewanie jest zazwyczaj wyłączane wcześniej.

W domach prywatnych jest prościej: właściciel sam decyduje, kiedy wyłączyć kocioł. Zazwyczaj kierują się temperaturą w nocy – jeśli jest stabilnie powyżej +8 °C, można spokojnie wyłączyć ogrzewanie.

Ile kosztuje ogrzewanie w Polsce w 2025 roku?

Koszt ogrzewania to jedna z najbardziej odczuwalnych pozycji w budżecie w okresie zimowym, zwłaszcza dla osób mieszkających w starych budynkach o słabej izolacji termicznej. Ale zrozumienie, skąd bierze się ostateczna kwota, nie jest trudne, jeśli rozłoży się ją na części.

Z czego składa się rachunek za ogrzewanie?

Główny czynnik to źródło ciepła:

  • Centralne ogrzewanie (z ciepłowni) – najpopularniejsze w miastach. Ciepło dostarcza lokalna firma (np. Veolia lub PGNiG Termika), a koszt składa się z taryfy za 1 GJ (gigadżul). W 2025 roku średnia cena wynosi około 55-70 złotych za GJ.

📢 Chcą Państwo otrzymywać przydatne porady dla Ukraińców w Polsce?

Subskrybujcie nasz kanał na Telegramie i śledźcie nas na Facebooku, aby być na bieżąco ze wszystkimi ważnymi wiadomościami, lifehackami oraz zmianami w prawie!

  • Ogrzewanie gazowe jest droższe – zwłaszcza po wzroście cen nośników energii. Przeciętna rodzina korzystająca z kotła gazowego płaci zimą około 500-700 złotych miesięcznie.
  • Ogrzewanie elektryczne – najdroższe, ale popularne w nowych, energooszczędnych domach. W chłodne miesiące rachunki mogą sięgać 800-1000 złotych.

Co wchodzi w skład opłaty

Na rachunku za ogrzewanie zazwyczaj znajdują się dwie części:

  1. Opłata stałastała kwota za przyłączenie i konserwację systemu. Należy ją płacić nawet latem.
  2. Opłata za zużyte ciepło – zależy od wskazań liczników lub od normy przydzielonej na mieszkanie.

Jeśli budynek jest wyposażony w ciepłomierze, mieszkańcy płacą tylko za faktycznie zużyte ciepło. W starych budynkach, gdzie takich urządzeń nie ma, koszty są rozdzielane proporcjonalnie do powierzchni mieszkań.

Przykład

Załóżmy, że rodzina mieszka w mieszkaniu o powierzchni 60 m² i korzysta z centralnego ogrzewania. W chłodne miesiące zużywają około 8 GJ ciepła. Przy taryfie 65 złotych za GJ daje to 520 złotych miesięcznie. Do tego dochodzi opłata stała – około 80 złotych. Razem: około 600 złotych w styczniu i lutym.

Czynniki wpływające na koszt

Kiedy przychodzi rachunek za ciepło, wydaje się, że kwota pojawia się „z powietrza”. W rzeczywistości na cenę wpływa kilka czynników, a ich zrozumienie jest przydatne, aby nie przepłacać.

Źródło i rodzaj paliwa

Gaz, węgiel, olej opałowy, prąd – każde źródło ma swoją cenę i bezpośrednio wpływa na koszt ogrzewania. Kotły gazowe są na przykład często tańsze od elektrycznych, ale droższe od węgla.

Powierzchnia i izolacja termiczna mieszkania.

Im większe pomieszczenie i gorsza izolacja ścian, okien i drzwi, tym większe zużycie energii. Nawet sąsiad z identycznym mieszkaniem może płacić mniej, jeśli ma nowe okna i dobrą izolację.

Tryb temperaturowy.

Minimalne normy i Twoje osobiste nawyki. Jeśli utrzymujesz kaloryfery prawie na maksimum, rachunek będzie wyższy niż u tych, którzy utrzymują komfortowe 20–21 °C.

System dystrybucji ciepła.

Centralne ogrzewanie w starym budynku może być niezrównoważone – jedne mieszkania otrzymują więcej ciepła, inne mniej, co odbija się na indywidualnych rachunkach, zwłaszcza jeśli zainstalowane są podzielniki kosztów ogrzewania.

Sezonowe i regionalne wahania cen.

Podczas mroźnych zim zużycie ciepła rośnie, a cena paliwa może się zmieniać w zależności od rynku i regionu. Polskie miasta różnią się taryfami: w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu ogrzewanie jest zazwyczaj droższe niż w mniejszych miejscowościach.

Dodatkowe usługi i opłaty.

Konserwacja kotłowni, rozliczanie ciepła, opłaty ekologiczne – wszystko to dolicza się do podstawowej ceny.

Zrozumienie tych czynników pomaga nie tylko prognozować wydatki, ale także znajdować obszary, w których można realnie zaoszczędzić, na przykład poprawiając ocieplenie, regulując kaloryfery czy korzystając z rządowych programów wsparcia.

Ile średnio kosztowało ogrzewanie w Polsce w 2024 roku

Rozważmy spokojnie i rzeczowo – ile płacili Polacy w 2024 roku, od czego zależy kwota na rachunku i na czym można zaoszczędzić, nie marznąc przy tym w domu.

  • Ogrzewanie gazowe domu o powierzchni ~150 m² mogło kosztować 12 000-15 000 złotych rocznie.
  • Wiele zależy od ocieplenia: słabo ocieplone domy generują najwyższe rachunki, domy z dobrą izolacją termiczną – znacznie niższe.
  • W budynkach wielorodzinnych (blokach) – zimą koszty ogrzewania / część opłat za ogrzewanie (jeśli jest centralne) często wzrastały o 20-40% w porównaniu z poprzednimi latami.

Na przykład, w artykułach wspomina się, że dla mieszkania o powierzchni 50 m² w bloku w sezonie zimowym opłaty mogły wynosić od 350 do 500 złotych miesięcznie.

Jak oszczędzać na ogrzewaniu? Praktyczne porady

W 2025 roku w Polsce odnotowano wzrost cen nośników energii, co wpłynęło również na koszt ogrzewania. Rząd podjął jednak działania w celu zamrożenia cen energii elektrycznej, ustalając maksymalną cenę na poziomie 500 złotych za megawatogodzinę na pierwsze dziewięć miesięcy 2025 roku. Działanie to pomogło złagodzić skutki inflacji dla gospodarstw domowych.

Jak oszczędzać na ogrzewaniu?

W celu obniżenia kosztów ogrzewania zaleca się:

  • Ocieplenie domu: inwestycje w izolację termiczną ścian, dachu i okien mogą znacznie zmniejszyć zapotrzebowanie na ogrzewanie.
  • Energooszczędne systemy grzewcze: przejście na bardziej wydajne systemy, takie jak pompy ciepła, może przynieść znaczne oszczędności.
  • Korzystanie z programów wsparcia: w Polsce istnieją programy, takie jak „Czyste Powietrze”, które pomagają pokryć część kosztów modernizacji systemów grzewczych i ocieplenia budynków.

Najbardziej znanym programem jest „Czyste Powietrze”. Działa on na terenie całego kraju i pomaga prywatnym gospodarstwom domowym pokryć część kosztów modernizacji systemów grzewczych i ocieplenia domów. W zależności od dochodu rodziny, państwo może zrefundować od 30% do 90% kosztów.

Na przykład, jeśli wymiana starego kotła węglowego na nowoczesny kocioł gazowy kosztuje około 15 000 złotych, w ramach tego programu można odzyskać do 13 500 złotych.

Prawa i obowiązki: Co powinien wiedzieć najemca i właściciel?

Gdy rozpoczyna się sezon grzewczy, spory o ciepło są jednymi z najczęstszych między lokatorami a właścicielami mieszkań. Jedni narzekają, że kaloryfery są ledwo ciepłe, inni – że płacą za ciepło, którego nie ma. Zrozumienie prostych zasad pomaga wyjaśnić sytuację: kto za co odpowiada i gdzie się zwrócić, jeśli w domu nadal jest zimno.

Minimalna temperatura w pomieszczeniach mieszkalnych

Zgodnie z polskimi normami, temperatura w mieszkaniu nie powinna spaść poniżej 20°C w pokojach mieszkalnych i około 24°C w łazience. Standardy te są określone w przepisach sanitarnych i budowlanych, i to na nich opierają się zarządcy nieruchomości oraz dostawcy ciepła.

Jeśli budynek jest podłączony do centralnego ogrzewania, właściciel lokalu (lub wynajmujący) jest zobowiązany do zapewnienia odpowiedniej temperatury. Nie oznacza to, że kaloryfery muszą być gorące przez całą dobę – system dostarcza ciepło w zależności od pogody. Ale jeśli temperatura w mieszkaniu jest stale niższa od normy, jest to już naruszenie.

Gdzie złożyć skargę, jeśli w mieszkaniu jest zimno?

Jeśli w mieszkaniu jest zimno, nie warto od razu dzwonić do urzędu miasta czy pisać gniewnych postów w internecie. Istnieje jasna procedura postępowania:

Zwrócić się do wynajmującego.

Jeśli wynajmujesz mieszkanie, w pierwszej kolejności poinformuj właściciela. To on odpowiada za działanie ogrzewania i to on kontaktuje się z firmą obsługującą budynek.

Poinformować zarządcę budynku.

Jeśli problem dotyczy całej klatki schodowej lub dostawy ciepła – należy zwrócić się do zarządcy budynku lub spółdzielni mieszkaniowej. Są oni zobowiązani do sprawdzenia systemu, sporządzenia protokołu i, w razie potrzeby, wezwania techników.

Skarga do powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego.

Jeśli nie ma reakcji, a temperatura w mieszkaniu wciąż jest poniżej normy, można złożyć oficjalną skargę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Inspektor przeprowadzi kontrolę i może zobowiązać właściciela lub zarządcę do usunięcia uchybień.

Często zadawane pytania (FAQ)

Czy mogę sam włączyć ogrzewanie w swoim mieszkaniu?

Jeśli mieszkasz w budynku z centralnym ogrzewaniem, samodzielne włączenie ciepła jest niemożliwe – system jest uruchamiany centralnie, gdy zarządca lub dostawca ciepła zdecydują, że nadszedł czas na rozpoczęcie sezonu.

Jednak w mieszkaniach z indywidualnym ogrzewaniem (kocioł gazowy, pompa ciepła, konwektory elektryczne) możesz samodzielnie regulować dostawę ciepła. Wszystko zależy od rodzaju instalacji – jeśli system jest w pełni autonomiczny, to Ty decydujesz, kiedy włączyć ogrzewanie i jaką temperaturę utrzymywać.

Czy mogę całkowicie wyłączyć ogrzewanie, żeby nie płacić?

Nie do końca. Nawet jeśli zakręcisz kaloryfery, stała część opłaty i tak pozostanie, ponieważ obejmuje ona konserwację systemu, straty ciepła w częściach wspólnych i dostawę ciepła w pionach.

Ponadto, całkowite wyłączenie ogrzewania może prowadzić do wychłodzenia mieszkania i pojawienia się pleśni, a przy silnych mrozach – do uszkodzenia rur.

Prawo nie zabrania zmniejszenia zużycia, ale właściciele lub najemcy są zobowiązani do utrzymywania minimalnej temperatury, aby nie szkodzić budynkowi i sąsiadom.

Gdzie złożyć skargę, jeśli zarządca nie reaguje na moje prośby?

Jeśli po licznych zgłoszeniach do zarządcy budynku lub spółdzielni sytuacja się не zmieniła, można działać etapami:

  1. Pisemna skarga – wyślij pismo z opisem problemu i prośbą o sprawdzenie systemu grzewczego.
  2. Zwrócenie się do urzędu miasta lub miejskiego przedsiębiorstwa energetyki cieplnej – często mają one infolinie dla podobnych przypadków.
  3. Skarga do powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego – jeśli budynek jest systematycznie niedogrzewany, a temperatura nie odpowiada normom.

Taka droga wymaga trochę cierpliwości, ale działa – zwłaszcza jeśli zgłoszenia są dokumentowane na piśmie i powołują się na normy sanitarne dotyczące minimalnej temperatury w pomieszczeniach mieszkalnych.

Dlaczego u sąsiada kaloryfery są gorące, a u mnie ledwo ciepłe?

Ta sytuacja jest znana wielu mieszkańcom, zwłaszcza w starych budynkach. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że sąsiad jest „ulubieńcem” spółdzielni, ale przyczyny są najczęściej czysto techniczne.

  • Po pierwsze, w instalacji może być powietrze. Wtedy woda nie dociera do odpowiednich grzejników, a część kaloryfera pozostaje zimna. Problem rozwiązuje się prosto – trzeba odpowietrzyć grzejnik za pomocą małego zaworu (odpowietrznika).
  • Po drugie, system może być niezrównoważony. Ciepło w bloku rozchodzi się nierównomiernie: dolne piętra są przegrzane, górne – niedogrzane. Czasami jest to kwestia regulacji ciśnienia lub ustawień pompy obiegowej, i tu bez interwencji fachowca się nie obejdzie.
  • I na koniec, nie należy zapominać o zaworach i głowicach termostatycznych – bywa, że ktoś przypadkowo zakręcił dopływ lub mechanizm po prostu się zepsuł.

Jeśli po sprawdzeniu nic się nie zmieniło, najlepiej zwrócić się do zarządcy budynku. Niech przyślą technika – on sprawdzi cały system, a nie tylko Twój grzejnik.

Czym są podzielniki kosztów ogrzewania i jak działają?

Te małe urządzenia na kaloryferach to nie są prawdziwe liczniki ciepła. Rejestrują one, ile ciepła oddaje każdy grzejnik w ciągu sezonu, i pomagają sprawiedliwie rozliczyć koszty między mieszkańców.

Działa to prosto:

  • część opłaty jest stała – za utrzymanie systemu i ogrzewanie części wspólnych (np. klatki schodowej),
  • a druga część – według wskazań podzielników.

Jeśli w mieszkaniu jest gorąco, urządzenia „nabijają” więcej, a rachunek jest wyższy. Jeśli ogrzewasz umiarkowanie – płacisz mniej.

Komentarze 0
Popularne
Polecane
Najnowsze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Чат-помощник

Здравствуйте! Чем могу помочь?